sobota, 25 grudnia 2010

Zaśnieżone odśnieżenie

I to, co wczoraj zostało pięknie odśnieżone, dzisiaj znów tak zasypało, że nawet Rusty nie miał  chęci na podniesienie nóżki w ogródku! Schody były po prostu niewidoczne..., ale były... teraz już je widać!
Maleńką i płytką ścieżkę do kubła też już widać, w przeciwieństwie do ławeczki i taczki, których nie widać, bo i po co?!

1 komentarz: