|
Dworzec Morski, Mamusia i ja |
|
Dar Pomorza,
Lesio Ł. i ja :) |
|
Batory, Dworzec Morski, Tatuś i ja :) |
Ponieważ przyjechałam do Gdyni dopiero w roku 1956, a wcześniej mieszkałam i zdobywałam przedszkolny świat w Łodzi, to zdjęcia, które tu pokazuję, są mniej więcej z tego właśnie czasu. A te zdjęcia, na których jest już mój Ukochany Brat, to początek lat sześćdziesiątych!
|
Batory, fajna koleżanka i ja :) |
|
Bóg miłości i ja :) |
|
Skwer Kościuszki, Tatuś i ja |
|
Bulwar Nadmorski, Mamusia, Braciszek i ja |
|
Polanka Redłowska, basen,
Braciszek i ja |
|
Ulica Morska, Braciszek i ja |
|
Ulica Morska, Andrzejek W. i ja
(w głębi Poczta nr 9 przy Okrzei) |
Super,super,super!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJaka mloda ta Gdynia ma dopiero 20 lat, mozna powiedziec ze to miasto powstawalo na waszych oczach.
OdpowiedzUsuńZdjecie 6-te z dzidziusiem to chyba jest sam koniec skweru kosciuszki prawda?
Te paliki sa tam do dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńDawid - masz rację, to końcówka Skweru Kościuszki! Już poprawiłam podpis pod foto!
OdpowiedzUsuńBy zostac politycznie poprawnym to ta ulice nazwal bym jednak ulica Czerwonych Kosynierow bo jednak tak sie w tym czasie nazywala. Jesli chcemy w ten sposob powspominac to ja mieszkalem na wzgorzu Focha, a nie na Wzgorzu Maksymiliana Nowotki, a najlepsze lody Mewa w Gdyni byly produkowane w poblizu Placu Adolfa Hitlera!!!
OdpowiedzUsuńGwoli ścisłości:
OdpowiedzUsuń1. Wzgórze Św. Maksymiliana do 1939 r. nazywane było Wzgórzem Focha, podczas okupacji niemieckiej Baltenberg, a w okresie PRL-u Wzgórzem Nowotki. W roku 1990 nazwę zmieniono na obecną.
2. Nazwa ulicy – Morska – zaistniała wraz z powstaniem Państwowej Szkoły Morskiej. W 1946 ulica została przemianowana na ulicę Czerwonych Kosynierów. W 1990 r. przywrócono jej przedwojenną nazwę.
NA ZDJĘCIACH FAKTYCZNIE, BYŁA TO WÓWCZAS UL. CZERWONYCH KOSYNIERÓW, ALE WYJECHAŁEŚ ZE WZGÓRZA NOWOTKI, A NIE FOCHA :)
No nie gadaj Siostrzyczko! Wyjechalem ze Wzgorza Nowotki? Morda w kubel bo mnie Immigration w USA oskarzy o falszywe zeznaniaTo,w takim razie, jak to bylo ze Wzgorzem "Focha"? Dla jednych p.Foch byl przyjacielem Polski, a dla drugich postacia kontrowersyjna jesli chodzi o stosunek do Polski i jej spraw w tamtych czasach? Gdzie szukac prawdy? Najbardziej odpowiadala by mi nazwa wzgorza imieniem Foch'a niz Maximiliana Nowotki. Cieszy mnie powrot do nazwy ulicy Morskiej, bo tak bylo na poczatku i tak powinno sie historie utrzymywac. Z calym szacunkiem dla Kolbego, miasto powinno dac mu nowa ulice i uszanowac wczesniejsze idee co do dawniejszych pomyslow nazewnictwa ulic, a nie zmieniac wczesniejsze.
OdpowiedzUsuńAno powinno miasto dać Kolbemu nową ulicę! A teraz da pewnie Mary, żonie Lesia!
OdpowiedzUsuń