wtorek, 30 listopada 2010
ANDRZEJKI
Andrzejki czyli ostatnia czansa na huczna zabawe przed adwentem. Wieczor poswiecony wrozbom i zabawom zwiazanym z czytaniem przyszlosci, szczegolnie lubiany przez dziewczyny i mlode kobiety, ktore wroza sobie ktora pierwsza wyjdzie za maz i za kogo.
Przypuszcza sie, ze pierwsze wrozby andrzejkowe mialy swe miejsce w starozytnej Grecji, natomiast wg teorii kultu sw. Andrzeja tradycja wrozb milosnych wywodzi sie ze starogermanskich wierzen zwiazanych z bogiem milosci, plodnosci i bogactw - Freyrze. Najpopularniejsza z wrozb jest oczywiscie lanie wosku. A wiec wszyscy lapcie za swiece i do dziela!!!
Zeby tego wszystkiego bylo malo sw. Andrzej jest patronem Szkocji, Grecji i Rosji - tak wiec do wszystkich moich Szkotow HAPPY ST. ANDREW DAY!!!! SLAINTE!
No i jeszcze jedno... mala swieczka dla kogos specjalnego
poniedziałek, 29 listopada 2010
piątek, 26 listopada 2010
czwartek, 25 listopada 2010
I znowu Ameryka winna!
25 listopada - Światowy Dzień Pluszowego Misia
Trudno wyobrazić sobie dzisiejszy świat bez pluszowego misia. Miś jest najlepszym przyjacielem dziecka, nawet niektórzy dorośli trzymają z sentymentu swojego pluszaka. Czy można wyobrazić sobie świat bez misia?
Wszystko zaczęło się w 1902 roku, gdy prezydent Stanów Zjednoczony Teodor Roosvelt, wybrał się na polowanie. Po kilku godzinach bezskutecznych łowów, jeden z towarzyszy prezydenta postrzelił małego niedźwiadka i zaprowadził go do Roosvelta. Prezydent, gdy ujrzał przerażone zwierzątko, natychmiast kazał je uwolnić.
Wydarzenie uwiecznił na rysunku Clifford Berryman. Rysunek ukazał się w gazecie „The Washington Post”. Obrazek natchnął sklepikarza z Brooklynu, Morrisa Mitchoma, imigranta z Rosji, do produkcji, za specjalnym pozwoleniem prezydenta, pluszowych niedźwiadków o nazwie Teddy. W ciągu kilku lat Mitchom stał się potentatem pluszowym i właścicielem „Ideal” – jednej z najbardziej znanych firm produkującej misie.
Wszystkim naszym Kochanym Misiom - i tym pluszowym też - ściskam łapkę i całuje w nosek!!!
4 czwartek listopada, czyli Indycze Świętowanie w Ameryce
Thanksgiving
Hej, Rodzino w dalekiej Ameryce!
Życzymy Wam dobrze smakowicie wypieczonego indyka
i świetnego świętowania!!!
i świetnego świętowania!!!
I słów kilka o Historii Dnia Dziękczynienia
oraz kopia niewielkiego art. z gazety.pl, w którym bardzo podoba mi się zdanie: "...dla wielu okazja, by okazać dobroć...." :-)
Przy suto zastawionych stołach spotykają się z najbliższymi i dziękują bogu za wszystko, co dobrego im się przydarzyło.
Święto dziękczynienia ma charakter rodzinny. Dlatego prawie 40 milionów Amerykanów udało się w podróż, by zjeść tradycyjną kolację z najbliższymi i spędzić z nimi długi weekend.
Obowiązkowym elementem Święta Dziękczynienia jest pieczony indyk faszerowany nadzieniem z chleba. Na stołach pojawiają się także: szynka, słodkie ziemniaki, piure, fasolka i żurawina. Będą też ciasta - z dyni lub z jabłkami. Po obfitej kolacji mieszkańcy Stanów Zjednoczonych obejrzą mecze futbolu amerykańskiego.
Święto Dziękczynienia to dla wielu okazja, by okazać dobroć. Lokalne władze, organizacje charytatywne, kościoły i grupy wolontariuszy będą więc serwować darmowe posiłki biednym i bezdomnym. Oni bowiem także powinni poczuć wdzięczność wobec boga lub losu.
Obowiązkowym elementem Święta Dziękczynienia jest pieczony indyk faszerowany nadzieniem z chleba. Na stołach pojawiają się także: szynka, słodkie ziemniaki, piure, fasolka i żurawina. Będą też ciasta - z dyni lub z jabłkami. Po obfitej kolacji mieszkańcy Stanów Zjednoczonych obejrzą mecze futbolu amerykańskiego.
Święto Dziękczynienia to dla wielu okazja, by okazać dobroć. Lokalne władze, organizacje charytatywne, kościoły i grupy wolontariuszy będą więc serwować darmowe posiłki biednym i bezdomnym. Oni bowiem także powinni poczuć wdzięczność wobec boga lub losu.
Dlatego nie pojadę do Ameryki!
POLSKA I ŚWIAT
Prześwietlą
do naga i obmacają
Na amerykańskich lotniskach w życie weszły nowe przepisy bezpieczeństwa. Ochrona będzie mogła jeszcze dokładniej sprawdzić pasażerów. I choć bardziej zaostrzone przepisy mają na celu chronić podróżnych, nie wszystkim się podobają.
Czwartek to za oceanem Dzień Dziękczynienia i cała Ameryka jest w rozjazdach. Prawie czterdzieści milionów osób wsiądzie do samochodów, pół miliona do pociągów, a niemal dwa miliony wybierze podróż samolotem. Ci ostatni zderzą się z nowymi przepisami na lotniskach."...włożył mi rękę w majtki"
Część Amerykanów już odczuło zmiany na własnej skórze. - Nowe procedury skanowania podróżnych są wyraźnie bardziej inwazyjne niż dotąd. W pewnej chwili oficer ochrony włożył mi rękę w majtki, to znaczy w jeansy. Po prostu zamarłem - skarży się Kevin Haymes, jeden z pasażerów samolotu.
Zaostrzone kontrole osobiste to odpowiedź amerykańskiego rządu na wzrost zagrożenia terrorystycznego w ostatnich tygodniach. Dla niektórych pasażerów są nie do przyjęcia, jednak znacząca większość obywateli Stanów Zjednoczonych - ponad 70 procent - zgadza się na kontrole, jeśli ma to pomóc zapobiegać zamachom.
Prywatność czy bezpieczeństwo?
Głucha na ten argument mniejszość postanowiła dać w kość zarówno ochronie lotnisk jak i innym pasażerom. W internecie namawiają do bojkotowania kontroli i blokowania w ten sposób ruchu na lotniskach. Wszystko dlatego, że nowo instalowane na lotniskach skanery prześwietlają podróżnych dosłownie do gołego ciała.
Tym, którzy wobec prześwietlania protestują, przyświecają nie tylko względy pruderyjne. Podnoszą też kwestie ideologiczne. - Na ile jeszcze pozwolimy rządowi? Damy się popychać, zaglądać nam pod ubrania tylko dlatego, że kupiliśmy bilet lotniczy? - pyta Brian Sodergreen, jeden ze zwolenników protestu.
Eksperci twierdzą jednak, że pasażerowie byliby w stanie zaakceptować nawet ostrzejsze kontrole. - Pasażerowie są bardzo elastyczni, robimy rzeczy o których parę lat byśmy nie pomyśleli, jak zdejmowanie butów czy przelewanie płynów do małych buteleczek. Chęć podróżowania zawsze będzie silniejsza niż niepewność związana ze zmianami - mówi Genevive Shaw Bown, dziennikarka magazynu "Travelocity".
bgr//gak
Artykuł TVN24.pl:
http://www.tvn24.pl/0,1683743,0,1,przeswietla--do-naga-i-obmacaja,wiadomosc.html
Publikacja: 05:45 25.11.2010 / TVN24http://www.tvn24.pl/0,1683743,0,1,przeswietla--do-naga-i-obmacaja,wiadomosc.html
© TVN24
wtorek, 23 listopada 2010
niedziela, 21 listopada 2010
Głosowanie-Wybieranie
Po raz pierwszy głosowałam w Szemudzie, w swoim nowym okręgu wyborczym! Nieprzebrane tłumy przy urnach powaliły mnie zupełnie. Jeszcze nigdy nie widziałam takiej frekwencji!!!! Faktycznie można było odczuć, że małomiasteczkowo-wiejska społeczność, chce mieć swoich ludzi za ważnymi biurkami! Ja zaś, po raz pierwszy tak świadomie, wybrałam swojego ludzkiego wójta (tego, co mi dał upust przy "zajęciu drogi") i radnego pana R. (który z shotem w ręku moją wiechę oglądał), wrzucając w dziurę poprzeczną swój, jakże ważny, głos!
sobota, 20 listopada 2010
niedziela, 14 listopada 2010
piątek, 12 listopada 2010
Parkowanie
Przedwyborcze igrzyska
Autor: Maciej Czarniak |
Uwierzycie?! Ja z trudem i oczyma na wierzchu!
Ale cóż, stało się i, co gorsza, jest nieodwracalne!!!
Ale cóż, stało się i, co gorsza, jest nieodwracalne!!!
I na tym nie koniec, bowiem jeszcze mamy nową promenadę, ale akurat z tym pomysłem się zgadzam - Kaczorowskiemu przynajmniej należało się!
Teraz, to naprawdę cieszę się, że wyemigruję do innej gminy! Choć może i mnie zaraza ogarnie
i zacznę drzewom w lesie nadawać imiona... Strach pomyśleć, co z oszołomionym ludzkim umysłem może się stać!
i zacznę drzewom w lesie nadawać imiona... Strach pomyśleć, co z oszołomionym ludzkim umysłem może się stać!
środa, 10 listopada 2010
sobota, 6 listopada 2010
Antybiotyki
Powoli kończę zapalenie gardła, grypę-chrypę i wszelkie inne ścierwo jeszcze!
Pewnie już od poniedziałku wrócę do ludzi i ludzkiego gadania, ale...
I nareszcie nie będę w domu siedzieć, jak w klatce...
Warto, abyście zapoznali się z tym niewielkim art: Antybiotyki – z czym to się je?
Pewnie już od poniedziałku wrócę do ludzi i ludzkiego gadania, ale...
I nareszcie nie będę w domu siedzieć, jak w klatce...
Warto, abyście zapoznali się z tym niewielkim art: Antybiotyki – z czym to się je?
poniedziałek, 1 listopada 2010
Tesknicie za zima?
Ja juz nie tesknie. Mialem wlasnie jej przedsmak.
3200 metrow nad poziomem morza!
A jechalem wlasnie do nikad czyli do: .........!
Subskrybuj:
Posty (Atom)